Adwent tuż tuż. Żaba pierwszy raz świadomie przygotowuje się na roraty :) Pełna chęci oczekuje wieczornych mszy. Największą frajdę sprawia jej jednak fakt, że do kościoła będzie chodziła z lampionem.
Kilka dni temu zaczęłam rozglądać się za lampionami i bardzo się rozczarowałam. Brzydkie plastikowe, świecące, mrugające jak na odpuście.
Postanowiłam wiec, że lampion zrobimy same. Z Ikeowskiej latarenki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz