27 lipca 2013

Śmiertelny upał

Już od kilku dni panują w Polsce upały. Temperatura przekracza 30°C a ma być jeszcze więcej. W mediach biją na alarm, żeby unikać słońca, żeby zabezpieczać i chronić dzieci. Niestety nie wszyscy rodzice pamiętają o tak ważnych sprawach. W sieci pojawił się amerykański filmik, który bardzo mną wstrząsnął..

25 lipca 2013

Balonowe bomby wodne



IMG_1669f.JPG

Pisałam już kilka postów temu, że kiedy żar leje się z nieba najlepsze zabawy to zabawy z wodą :) Dzieciaki mają wtedy ogromną frajdę a my chwilę wytchnienia kiedy zajmują się taplaniem w zimnej cieczy ;)

24 lipca 2013

To jest ten czas....

To jest ten czas kiedy mogę w ciszy i spokoju pobyć ze sobą. Dzieci i mąż smacznie śpią a ja mimo piasku w oczach jeszcze siedzę. I ja się pytam po co? Żeby jutro znów być zmęczoną....

13 lipca 2013

Czas kupić autobus....

W sobotę jedziemy nad morze. Całą rodziną. Ja+On+2dzieci.Jestem przerażona! Pierwsze co spędza mi sen z powiek to fakt,że będziemy musieli załadować cały majdan do naszego nie dużego samochodu. Jak my to zrobimy to nie mam pojęcia. Druga  sprawa dotyczy samej podroży.Nie wiem czy Pulpet (nasz synek) wytrwa tyle godzin w podróży....mamy z nim problem kiedy jedziemy 15 minut do miasta :-/ no strasznie nie lubi samochodu.
Na zapas nie będę się martwiła ;-) jutro o tej godzinie poczuje we włosach morską bryzę :-D

10 lipca 2013

Skwar leje się z nieba

Skwar się leje z nieba. Dzieciaki marudne. Co tu robić?
Najlepszą zabawką w gorące dni jest.......woda :) Wystarczy miska pełna chłodnej cieczy i już ferajna szczęśliwa. Mogą chlapać, babrać, przelewać, rozlewać, wylewać itd.
Frajda nie z tej ziemi :)
A żeby nie było za nudno można na chodniku zostawiać mokre ślady, gotować zupę w plastikowych garnkach lub zrobić prysznic.

7 lipca 2013

Kolejny trening zaliczony

Od miesiąca trenuje z Ewą Chodakowską i muszę powiedzieć, że zaczynam dochodzić do etapu kiedy dzień bez ćwiczeń uważam za stracony.
Oby tak dalej :)
Ja widzę już pierwsze nieśmiałe efekty choć sporo jeszcze przede mną :)

6 lipca 2013

O mnie


Mam na imię Marika. Jestem mamą trójki dzieci : 5-letniej dziewczynki i 9 - miesięcznej dziewczynki i 3-letniego chłopca. To one inspirują mnie do działania i to z nimi spędzam radosny oraz twórczy czas. Podczas zabaw stosujemy metodę Montessori oraz tzw. śmieciosztukę ;) 

Odkąd w naszym domu pojawiły się maluchy z mężem (Ważniakiem) zaczęliśmy większą wagę przywiązywać do sposobu odżywiania się. Staramy się by dzieciaki jadły zdrowo, dlatego na blogu będę często zamieszczała polecane przez nas produkty (nie tylko jedzeniowe).

Mimo, że często pisać będę o dzieciach i zabawach z nimi ich buźki pozostaną dla Was anonimowe :) Wychodzę z założenia, że każdy ma prawo zdecydować o tym czy chce brać udział w sieciowym życiu. Żeby mi na to pytanie odpowiedzieć maluchy muszą jednak jeszcze trochę podrosnąć :)

Moje hobby? Robótki ręczne, handmade czy tak popularny ostatnio DIY.

Kiedy dzieci śpią ja siadam do maszyny i szyję. Uwielbiam przedmioty tworzone ręcznie. Bardzo cenię sobie wkład jaki trzeba włożyć w wykonanie zamierzonej pracy, dlatego bardzo chętnie się nimi otaczam.


Mam nadzieję, że choć troszkę zainspirują Was moje działania :)
Do zobaczenia w sieci!

Kontakt : zdalaodmiasta@gmail.com







Czereśniowy zawrót głowy

SROKA.jpg 

Czereśnie w pełni już dojrzały, dlatego dałam mężowi wiaderko w rękę i wysłałam go na drabinę :)
W tym roku jest ich na prawdę sporo i ku mojemu zdziwieniu nie podjadają ich szpaki. A wszystko za sprawą tego oto gościa :) Sroka uwiła sobie gniazdo w świerku przed domem i skutecznie odstrasza nam te małe ciemne darmozjady ;)

4 lipca 2013

Szybki tort w stylu angielskim

Postanowiłam po raz pierwszy zrobić tort w stylu angielskim na urodziny mojej siostry. Długo szukałam przepisu na masę cukrową, która byłaby plastyczna, miękka i łatwa w przygotowaniu. W końcu dowiedziałam się, że trzeba wykorzystać pewien patent by wszystko poszło jak z płatka :)

3 lipca 2013

Czy można nie lubić swojego dziecka?

Niedawno w porannym paśmie śniadaniowym poruszono temat macierzyństwa i tego, że nie każda matka jest gotowa pokochać swoje dziecko oraz poczuć tzw. instynkt macierzyński.

Czy to prawda, nie wiem. Ja tuż po porodzie wiedziałam już, że moja córeczka jest najpiękniejszym darem jaki mogłam dostać od życia.