Kilka migawek z naszych tegorocznych wakacji. Pogoda w kratkę ale na plaży dzieciaki szalały codziennie. Miejsce w którym byliśmy magiczne. Żaba chce tam wrócić za rok.
Jedyny minus lokalizacji - spora odległość od morza 7-11 km na plażę. Bez samochodu nie da rady...
Odpoczęliśmy jednak i pełni werwy (oprócz mnie i moich problemów z żołądkiem) wróciliśmy do domu.
Przepiękne zdjęcia, a jeszcze piękniejsze wspomnienia. Odległość jak dla mnie zabijająca. Jakoś nie jestem do tego nauczona. Samochód ruszam w dniu przyjazdu i wyjazdu. Może dlatego, że od dziecka zawsze zatrzymywaliśmy się w ośrodku na samej skarpie i do pokonania mieliśmy tylko schody.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ta odległość nas też wykańczała...kolejny rok koniecznie nad samo morze pojedziemy ;)
UsuńWarto pielęgnować wspomnienia.
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia....aż mi się plaża zamarzyła...
OdpowiedzUsuń