7 stycznia 2015

W różowym świecie księżniczek


Dziś przeniesiemy się w świat koronek, tiulów, falbanek i błyszczącej biżuterii. Czyli w dziewczyński świat mojej Żaby, coraz chętniej przez nią odwiedzany (między atakami wariacji godnymi Tarzana ;) )
O takiej książce marzyła od jakiegoś czasu. Różowej, pełnej magii i księżniczek. W okresie świątecznym zawsze czytamy książki o tematyce zimowej, bożonarodzeniowej. Taki sam klimat mają bajki, które puszczam Żabie. W tym roku, pierwszy raz zetknęła się z pełnometrażowym filmem o Barbie w wigilijnej opowieści.

Kiedy podczas bajki patrzyłam na nią i widziałam błysk w oku, wypieki na twarzy i zaciśnięte piąstki wiedziałam jak wiele emocji wywołuje w niej ta historia. Od tego momentu zaczęła dopytywać czy są jeszcze inne filmy o Barbie. Nie zdradziłam, że takowych są dziesiątki bo dom przerodziłby się w kino  ;) Zamiast kupowania kolejnej bajki postanowiłam pomóc Gwiazdorowi i zasugerowałam mu prezent w postaci książki :) Jakiej? O filmowych historiach z Barbie w roli głównej.
To był strzał w dziesiątkę! Przez następne wieczory dosłownie wałkowaliśmy każdą opowieść.
Napisane przystępnym dla czterolatki językiem z zachwycającymi każdą dziewczynkę ilustracjami. Ogrom różu, balowych sukien i magicznych sił sprawiał, że i ja przenosiłam się w świat fantazji. Do czasów kiedy sama byłam małą dziewczynką i marzyłam o księciu na białym rumaku ;)

Najpiękniejsze opowieści Barbie
wyd. EGMONT 2014









-----------------------------------------------------------------------------------------
wpis powstał w ramach Tygodnia z książką

http://www.kreatywnymokiem.pl/2014/12/tydzien-z-ksiazka-wyzwanie-blogowe.html

4 komentarze:

  1. piękny, różowy ten dziewczynski siatek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna książeczka. Chociać moja Iga zaczęła się bawić lalkami Barbie dopiero niedawno to myślę, że na pewno by się jej spodobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Staram sie nie podsycać w moich córkach miłości do różowych koronek, brokatów i księżniczek, ale im czasem ulegam. Starsza z zamiłowania do różowego wyrosła, więc może moje liberalne podejście nie wypaczy jej gustu. Tymczasem w bibliotece oba wybiera Marynki, Barbie i syrenki a ja inne pozycje dla równowagi i jakoś to działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że zamiłowanie do różu minie. Nie walczę. Kiedy Żaba była mniejsza nie przejawiała w ogóle dziewczęcych zainteresowań. Teraz codziennie jest księżniczką i ubiera najchętniej sukienki. Pokój ma szaro-biało-czerwony :) I czuje się tam super. Bawi się kolejkami, samolotami, więc równowaga zachowana ;)

      Usuń