14 kwietnia 2014

W 7 bajek dookoła świata - Lodem zmrożona Antarktyda

http://projektczlowiek.blogspot.com/search/label/W%207%20bajek%20dooko%C5%82a%20%C5%9Awiata


Razem z kilkunastoma mamami blogerkami rozpoczynamy bajkowy projekt, który zapoczątkowała Kajka z Projekt : Człowiek. Co tydzień będziemy poznawać kontynenty i ich bajki, baśnie lub podania. 

W czym rzecz dowiecie się TUTAJ

Zapraszam Was zatem na pierwsze spotkanie z lądem, który kojarzy się nam tylko z lodem i śniegiem.

 
Antarktyda jest najzimniejszym kontynentem na Ziemi. Temperatura sięga tam nawet minus 90 stopni C. Jednak wiele milionów lat temu klimat na Antarktydzie był łagodniejszy nawet niż w Europie. Doliny, rzeki i góry przecinała szeroka rzeka.
Dolina Lambert Graben, która leży we wschodniej części Antarktydy jest miejscem gdzie obecnie znajduje się największy lodowiec na świecie. Jest to jedyny kontynent niezamieszkany przez rdzennych mieszkańców. Teraz znajdują się tam jedynie stacje, w których mieszkają badacze z całego świata.


Przyznam szczerze, że to pierwsza styczność Żaby z mapa świata. Wcześniej nie wykazywała zainteresowania kartografią ;) Myślę jednak, że to się zmieni bo spodobało jej się bardzo :)

Na podłodze rozłożyłyśmy zatem mapę świata. Po ogólnych informacjach na temat kontynentów, państw i położenia naszej Polski cudownej, powędrowałyśmy na biegun południowy w trzaskające mrozy i wielkie śniegi. Dowiedziałyśmy się, że dominującymi zwierzętami zamieszkującymi tą zimną krainę są pingwiny. Postanowiłam, że to właśnie o nich będziemy rozmawiać najwięcej i poświęcimy im ten wpis.


Oprócz pingwinów Antarktydę zamieszkują też foki i wieloryby. Żadne z nich nie mieszka jednak tutaj na stałe (tak jak i pingwiny). Zwierzęta bowiem wędrują pomiędzy mroźnymi wodami oceanu arktycznego a cieplejszymi wodami oceanu spokojnego i indyjskiego.

  


Wiedziałam, że odmian pingwinów jest kilka, nie myślałam jednak że aż 7 żyje właśnie na Antarktydzie. Spośród nich najbardziej liczne i znane są pingwiny cesarskie. Największe z pingwinów. Żaba była zaskoczona kiedy powiedziałam jej, że właśnie te pingwiny są takie wysokie jak ona! Osiągają 1m wysokości :)



Żaba uwielbia przyklejać dlatego wyszukałyśmy w naszych naklejkowych zbiorach wszystkich możliwych pingwinów, wielorybów i fok, którymi ozdobiłyśmy śnieżnobiały ląd i okoliczne wody.


Po zapoznaniu się z mieszkańcami lodowej krainy poznałyśmy przygody pewnego małego pingwinka, który spośród innych wyróżniał się wielką ciekawością świata. Przedstawiamy Wam Pingwinka Asa Pikowego :)

Fragment książki :

"Posłuchajcie drogie dzieci :
bajka się zaczyna!!
O czym bajka?
O przygodach
pewnego pingwina.
A oto i on - bohater
mojej opowieści,
jego podróż po Afryce 
trwała dni trzydzieści!
Dnia pewnego nasz przyjaciel
co zwał się AS PIK
zdecydował:

-Do Afryki
jadę zaraz - w mig!
Dość mam lodów,
dość mam śniegów
i polarnych zórz,
hen pod równik postanawiam
jechać teraz! Już!
Tam podobno leci z nieba najprawdziwszy żar!
Kraj ten,
moim skromnym zdaniem,
ma ogromny czar!
Rzekły to
wziął Pik swe narty,
kapelusik, fajkę
 i rozpoczął wielką podróż;
a tym samym bajkę!!
Spójrzcie
na to pożegnanie:
nasz mały pingwinek,
żegna stado swych kuzynów,
braci i kuzynek.

Żegna też Pik profesora,
co go geografii
uczył bardzo szczegółowo.
- Myślę, ze potrafisz
dobrze sobie w świecie radzić
dzięki mej nauce!
Wróć szczęśliwie, żegnał ucznia.
-Salomonie! Wrócę!"



Żaba zainteresowała się sylwetką pingwina Asa Pikowego i zaczęła pytać jak wygląda jego mama i tata (ostatnio wszystko musi mieć mamę i tatę ;) Nawet klamerka ;) ) Dlaczego na Antarktydzie jest tak zimno i czy pingwiny nie noszą sweterków ;)
Żeby przybliżyć jej ów czarno - białe stworzenia obejrzałyśmy dwa filmy. 

Pierwszy stworzony na podstawie książki Czesława Centkiewicza "Zaczarowana zagroda". Animacja powstała na potrzeby muzeum historycznego w Legionowie.


Drugi film - typowo przyrodniczy obejrzałyśmy na raty ale z wielkim zainteresowaniem
"Magia wielkiego błękitu - Antarktyda"
Jednak Antarktydy było nam jeszcze za mało, dlatego dla jedynej figurki pingwina jaką miałyśmy w domu dorobiłyśmy mamę i tatę :D Z rolek papieru toaletowego oczywiście. Ostatnio u nas szał na rolkowe twory. Kiedyś pokażemy Wam naszą całą kolekcję papierowych stworków :)
Żeby pingwiny poczuły się jak u siebie posadziłyśmy je na mini Antarktydzie. Woda miała być błękitna, Żaba jednak kiedy przez moment nie patrzyłam dodała czarnego barwnika :D  Wyszły nam ciemne, zimowe wody podbiegunowe.

Jak już wspominałam Żaba uwielbia naklejać, dlatego ostatnia zabawa doskonale się sprawdziła :) Umieszczenie wycinanych przez nią pingwinów (z moja małą pomocą) w domku i jego okolicach sprawiło jej wiele radości :)


Na koniec zagrałyśmy w nieco odmienna wersję popularnej gry Chińczyk ale za to doskonale wpisującej się w lodowy klimat Antarktydy :)




Zapraszam na blogi koleżanek, które również biorą udział w Projekcie :)
 

1 komentarz: