SAMO SIĘ - Co natura dała, mama wykorzystała

Ten tydzień obfitował w zabawy związane z naturą i naszym otoczeniem. Wśród naszych okolicznych pól i łąk oraz na podwórku znajdowałyśmy rzeczy, które postanowiłyśmy wykorzystać do zabawy.

Akurat w tym czasie przypadło owocowanie naszej wiśni, którą bardzo szybko dzieci splądrowały siedząc na tarasie i zrywając owoce z najwyższych gałęzi tam gdzie były aż bordowe. Kiedy tak bezkarnie, gdy nikt nas nie widział skradałyśmy się po pyszne wisienki przypomniało mi się, że jako mała dziewczynka uwielbiałam zakładać sobie "bliźniacze" owoce na uszy jako kolczyki. Nie muszę Wam mówić jak Żaba się ucieszyła kiedy przystroiłam ją w ową naturalną biżuterię. Skakała z radości i udawała wiśniową księżniczkę :)

Żaba od jakiegoś czasu bawi się malutkim plastikowym ptaszkiem vel Ćwirkiem. Powiedziała mi ostatnio, że Ćwirek płacze bo nie ma domu. I wtedy wpadła mi do głowy pewna myśl szalona. Zbudujemy Ćwirkowi dom! Żaba ochoczo ruszyła ze mną zbierać kamyki (podkradłyśmy nieco Ważniakowi ;) ) Projekt domu zupełnie przypadkowy i otoczenie nie takie, ale już pracujemy nad środowiskiem dla Ćwirka :) Dom Żabie i ptaszkowi się spodobał choć schowany w domku jest mało widoczny ;)

Czy u Was też tak pięknie kwitną kwiaty? My zbieramy je co dzień i zatrzymujemy ich piękno w wazonach i na zdjęciach. Żaba ostatnio uwielbia przeobrażać się w księżniczki (dlaczego mnie to nie dziwi ;) ) Raz jest księżniczką gór, innym razem jogurtową księżniczką (nie pytajcie kim są owe panny :) ) Bywa też kwiatową księżniczką, dlatego postanowiłyśmy zobrazować Wam jak te księżniczki wyglądają. Z pozbieranych płatków wszelakich zrobiłyśmy kwiatowe panienki.

Lato w pełni, nie długo wyjeżdżamy nad morze więc postanowiłyśmy z Żabą przypomnieć sobie jak też krajobraz nadmorski wygląda. Zainspirowałyśmy się zeszłorocznym wpisem KREATYWNIKA z wakacyjnego Projektu : Tęcza --->> TU
Wykorzystałyśmy piasek i mąkę kukurydzianą i stworzyłyśmy plażę. Kraby nie wyszły zbyt piękne bo się Żaba uparła, że muszą być dwa oddzielne ;) Nie nalegałam. W końcu to jej postrzeganie świata ;)