8 grudnia 2015

Kraina lodu (Frozen) - przyjęcie urodzinowe z motywem Elsy




Od pewnego czasu w naszym domu całymi dniami rozbrzmiewają takty z najbardziej rozpoznawanej bajki Disneya ostatnich lat.
Mowa o Elsie, Annie i wielkim przeboju "Mam tę moc". Szalona gorączka, a może raczej mroźna wichura opanowała moje najstarsze dziecię na punkcie tejże bajki.


Żaba umie wszystkie piosenki na pamięć i marzy o tym, jak by to było gdyby z jej rąk strzelały kryształki lodu.
Dziecięca wiara w to, że naprawdę tak może być jest cudownym darem, który my dorośli często gdzieś zatracamy. Dlatego tak bardzo staram się by moje dzieci miały możliwość fantazjowania. Nie sprowadzam ich brutalnie na ziemię i nie wyśmiewam, kiedy z niewidocznymi skrzydłami "latają" korytarzem siadając na niewidzialnych kwiatach. To ich czas. Czas kiedy są radosne i uśmiechnięte. Lubię je takie. 

I właśnie dlatego mojej Żabie postanowiłam zorganizować mroźne przyjęcie urodzinowe.

Do zagranicznych imprez tego typu nam jeszcze daleko, ale żałujcie, że nie widzieliście miny solenizantki, kiedy weszła do pokoju. W tym momencie była najszczęśliwszym dzieckiem na ziemi.

I o to chodziło!







2 komentarze:

  1. Bajkowe, wymarzone urodzinki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niebiesko- niebiańskie urodziny, nawet galaretka niebieska, nie mówiąc już o torcie, wspaniały:)

    OdpowiedzUsuń