16 kwietnia 2015
Egoistycznie??
Ciężko. Ciężko mi w tym momencie powiedzieć, że egoizm jest wpisany w moje życie. Bo moim światem są dzieci. To wokół nich krąży cała doba i to im poświęcam swój czas.
Pomyślicie, że biedną matką jestem i pewnie wieczorami skonana nie mam na nic ochoty i zasypiam w ciuchach na kanapie ;)
I tak czasem bywa. Nie zaprzeczę.
Odkąd jednak 4 lata temu urodziłam Żabę moje macierzyństwo ewaluowało i mogę dziś powiedzieć, że w porównaniu do tego co było, moje podejście do tematu jest teraz bardziej egoistyczne.
Tak, przy pierwszym dziecku dałam się złapać na wszechobecne bycie idealną mamą, z codziennie ugotowanym obiadem i wysprzątanym domem pod test białej rękawiczki. Spinałam się strasznie by wszystko ogarnąć zapominając o jednej ważnej osobie. O mnie.
Przy drugim dziecku zaczęłam weryfikować swoje poglądy i pomału wcielać je w życie. Nie było to proste bo często musiałam odwrócić do góry nogami swój system wartości.
Zostawić dzieci pod opieką teściowej?? Nie chciałam. Nie ze względu na to, że nie potrafiłaby się nimi zająć. Bo jest kobietą o wielkim sercu, która zawsze służy pomocą. To ja chciałam być idealną matką, która poradzi sobie ze wszystkim i nie potrzebuje niczyjej pomocy.
Dzisiaj wiem,że to głupie podejście. Pozwoliłam sobie na odrobinę egoizmu i nie spinam się tak bo wiem, że :
- dzieciaki też potrzebują chwili dla siebie, żeby móc pobawić się samemu i uruchomić swoją kreatywność
- od czasu do czasu na obiad można zjeść pizzę lub wrzucić na wrzątek pierogi z marketu
- kilka talerzy w zlewie lub nieumyte lustro jeszcze nikomu życia nie odebrało
- jeśli mam taką możliwość a teściowa wyraża chęć zajęcia się dziećmi mogę pójść na zakupy sama i bez krzyków dokonać wyboru między serkiem naturalnym a serkiem ze szczypiorkiem
- mąż też rodzic, kiedy on zajmuje się dziećmi mam czas zrobić paznokcie!
Samotne spacery, wyjazdy do SPA czy co sobotnie wypady z koleżankami jeszcze przede mną, ale jak na razie i tak uważam, że osiągnęłam swój mały sukces.
--------------------------------------------------
wpis powstał w ramach wyzwania blogowego
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I oby tak dalej! Przecież szczęśliwa mama, to szczęśliwe dzieci.
OdpowiedzUsuń